| Prze�amanie lod�w |
|
|
| Autor: Wioletta Bykas-Darnowska | |
| �roda, 17 maj 2006 | |
|
Wi�kszo�� rozm�w rozpoczyna si� od wprowadzenia mi�ej atmosfery, tzw. "prze�amania lod�w". Nie zdziw si� wi�c, gdy kto� Ci� spyta o pogod�, o ostatni mecz (watro zna� wynik �rodowego spotkania), o dojazd do firmy, o parkowanie, powie, �e masz �adny krawat itd. Wszystko po to, aby nawi�za� z Tob� kontakt, wprowadzi� sympatyczn�, partnersk� atmosfer� podczas rozmowy. Je�li od progu si� zepniesz i trudno Ci b�dzie z�apa� kontakt, to stawiasz si� w gorszej pozycji. Tak w�a�nie powodujesz, �e malej� Twoje szanse. G�owa do g�ry!!! Oczywi�cie bez przesady, nie mo�esz po kr�tkim pytaniu wprowadzaj�cym o pogod� wyg�osi� prognozy d�ugoterminowej, kt�ra poch�onie 15 minut. Pami�taj, �e nie mo�esz by� sztuczny i odpowiada� wyuczonymi tekstami. Owszem, przygotuj si�, ale zostaw sobie pole manewru, pozw�l sobie na odrobin� spontaniczno�ci. W trakcie rozmowy jeste�cie partnerami mimo, �e w tej sytuacji, przewag� ma rekruter. Ale osoba do�wiadczona nie b�dzie tej przewagi wykorzystywa� przeciwko Tobie, przecie� jej celem jest znalezienie w�a�ciwej osoby na konkretne stanowisko. Ty r�wnie� podejmujesz decyzj�, czy chcesz pracowa� w tej firmie. Je�li ju� w trakcie rekrutacji nie jeste� traktowany z szacunkiem, to czy warto dalej ubiega� si� o prac� w takiej firmie? Obecnie wi�kszo�� firm zatrudnia wykwalifikowanych specjalist�w, kt�rzy prowadz� pierwsze spotkania, wi�c nie musisz si� nadmiernie stresowa� i zamyka� w sobie. Autor: Wioletta Bykas-Darnowska |
| < Poprzedni | Nast�pny > |
|---|




